Na początku powiem, że uwielbiam tworzyć nowe rzeczy, najlepiej przydatne, z materiałów, które pozornie nie rokują.
 
Kiedyś zamówiłam kilka kolorowych arkuszy filcu i do tego tzw. Ścinki we wszystkich kolorach tęczy a nawet więcej.
 
I te ścinki to skarb. Można z nich kropeczki, serduszka wycinać i milion innych rzeczy. Ogólnie uwielbiam takie plastyczne prace i jeśli tylko mam chwilę to szyję, albo kleję, maluję lub wycinam.
 
 
 
 
Jeśli też tak masz to spodoba Ci się książka pt. “50 Świetnych pomysłów jak zrobić coś z niczego” Wydawnictwa Jedność.
 
Jest mega inspirująca. Nawet teraz przed pierwszymi urodzinami mojej kochanej malutkiej Michalinki siedziałam po nocach i kleiłam, szyłam, wiązałam dekoracje na imprezę.
 
Efekty oddaję do Waszej opinii, ale frajdę miałam przy tym nieziemską.
 
Wracając do książki to powiem, że jest wręcz porywająca, kolorowa i pomysły tam pokazane są… tak jak uprzedzono w tytule świetne.
 
Opisy przejrzyste, fajne zdjęcia.
 
Może Misia tymczasowo nie będzie z niej korzystała (W MOMENCIE PISANIA RECENZJI MA 1 ROK), ale ja już kilka razy zaglądałam i teraz zaczęłam zbierać różne przedmioty, żeby móc wypróbować jak najwięcej zaproponowanych zajęć. Misia natomiast widząc coraz to nowe kolorowe “zabawki” jest też bardzo zadowolona.
 
Nawet jeśli nie wykorzystam wszystkich pomysłów dosłownie, to są one wspaniałą inspiracją dla podobnych projektów w zależności od doraźnych potrzeb. Takiej książki szukałam od bardzo dawna. To mój mały skarb. Tak jak w podstawówce spisywałam sobie różne szalone projekty do jednego zeszytu, tak to również jest skarbczykiem fajnych pomysłów. Jeśli chcecie się zrelaksować to polecam serdecznie tę książeczkę.
 

INNE WPISY:

ZAJRZYJ TEŻ DO SKLEPU: