Cykl książek o Doktorze Dolittle Hugh Loftinga to klasyk. Evergreen. Ale… jakoś nie czytałam tej książki w dzieciństwie. Nie wiem jak to się stało bo moja Mama to fanatyk literacki. Zawsze jakaś książka była na „tapecie” i ciągle nowe dokupywaliśmy i czytaliśmy. 

Ale nie czytałam. 

Dopiero Michalina sprawiła że zetknęłam się z tą historią. 

Powiem szczerze: WOW!

Wspaniałe, ciepłe książki. Przygody Doktora Dolittle są napisane językiem bardzo kulturalnym, ale też zrozumiałym dla dzieci. Są idealne wręcz dla dzieci ale i dla dorosłych, którzy zmęczeni są agresją często obecną w różnych książkach. 

Na nas obie działa wręcz uspokajająco. Czytamy aktualnie czwartą część, ale Michalinie tak się podobają poszczególne części, że każdą z nich musimy czytać minimum 2 razy…

Nie wiem czy pisałam o tym, że tak jak każde dziecko ma jakiś talent tak moja Córka ma doskonałą pamięć i gdy czytamy po raz drugi książki to ona mnie poprawia gdy się przejęzyczę… Nigdy nie przestanie mnie to zadziwiać.

Przygody doktora są idealne dla dzieci które są marzycielami i mają bogatą wyobraźnię ale też wtedy gdy chcemy poszerzyć słownictwo dziecka. Idealna dla miłośników zwierząt i przyrody. Bohaterowie są barwni i różnych stron świata. Książki budzą ciekawość świata i chęć poznawania nowych miejsc i kultur. Uczą tolerancji dla innych społeczności. 

Propagują naukowe podejście do świata – istotność wiedzy jako metody poznawczej, wspierają dociekliwość i skrupulatność. Pokazują jak wiele można osiągnąć dzięki wytrwałej pracy i pogłębianiu wiedzy, oraz jak potrzebna jest codzienna czujność na otaczający nas świat.

O ile cześć pierwsza czyli „ Doktor Dolittle i jego zwierzęta” są łatwo dostępne i w dobrej cenie to kolejne części nieco trudniej zdobyć.

Zwłaszcza jeśli Wasze dziecko lubi ilustracje konkretnego autora 😅

Łącznie wcale serii jest 11 książek. Jeszcze wszystkich niestety nie mamy, ale monitoruję internet non stop w poszukiwaniu okazji do zakupu brakujących części.

Na ten moment jestem oczarowana zarówno kulturą tych utworów jak i samym faktem dopasowania treści tych historii do psychiki dzieci. Widać od razu że autor pisząc myślał o swoich dzieciach i że właśnie z powodu ich zadowolenia powstawały kolejne i kolejne części przygód.

Książka zamiast tabletu

Jest to jedna z książek które sprawiają że moje dziecko samo wybiera ZAMIAST oglądania jakiejkolwiek bajki! Bo woli mieć więcej czasu na Doktora Dolittle i Polinezję i psa Jeepa.

To powinna być osobna kategoria książek.

 

Jeśli szukacie pomysłu na prezent to szczerze polecam!

KLIKNIJ A LINK ZNAJDZIESZ TUTAJ

ZOBACZ TEŻ INNE WPISY NA BLOGU:

Seria: Pachnące opowieści

Seria: Pachnące opowieści

Znacie serię książeczek „Pachnące opowieści”? Są na pewno 4, może więcej ale ja nie napotkałam. Polecam dla dzieci od 2 roku życia. Do którego? Hmmm. Nie ma tu ograniczeń ale myślę że dla dzieci do 7 roku życia około.  Są to: „Wilk który pachniał truskawkami” „O...

Egzamin poprawkowy z recenzji płyty "Melorymki"

Egzamin poprawkowy z recenzji płyty "Melorymki"

Otóż….hmmmm, jakby tu zacząć?Pomyliłam się i to bardzo co do płyty Melorymki. Już dość dawno pisałam, i porównywałam płytę i oględnie mówiąc… nie spodobała mi się!Czas jednak zawsze jest najlepszym oceniaczem i właśnie dlatego ten post. Nie wiem, czy czytaliście, ale miałam wyrzuty sumienia. Michalinka od kilku tygodni jest mega zafascynowana piosenkami z płyty. Mało tego – Ona je nuci, śpiewa fragmenty i dośpiewuje zakończenia wersów, a ma dopiero…rok i 4 miesiące. Strasznie Ją to

Pamiętaj chemiku młody… czyli 2 najważniejsze książki dla początkującego naukowca!

Pamiętaj chemiku młody… czyli 2 najważniejsze książki dla początkującego naukowca!

Dzisiaj kilka słów na temat dwóch książek dla nieco starszych dzieci – szkolnych – ciekawskich. Kiedy ja chodziłąm do podstawówki przesiadywałam w bibliotece aby takie ciekawostki wyszukiwać, potem je wypisywałam do specjalnego zeszycika i to były moje skarby. Książka nr 1 czyli “Pamietaj chemiku młody” Wydawnictwa Jedność jest takim spełnieniem moich ówczesnych marzeń w tym zakresie. W jasny i zrozumiały sposób tłumaczy i opowiada o reakcjach życia codziennego, opowiada o chemicznej stronie

"Smok Wawelski – Baśnie polskie" Wydawnictwa Jedność – recenzja

"Smok Wawelski – Baśnie polskie" Wydawnictwa Jedność – recenzja

Czy czytacie swoim dzieciom baśnie? Wydawało mi się, że Michalinka jest jeszcze za malutka i do tej pory czytałam wiersze. Ostatnio miałam szansę zapoznać się z “Baśniami polskimi” Wydawnictwa Jedność. Każda z książeczek to jedna baśń z dołączoną płytą ze słuchowiskiem. W serii są bodajże: Smok wawelski, Pierścień Orlicy, Królewna Żabka, Złota kaczka, Szklana góra, Toruńskie pierniki, Janosik. Wydawca pisze, że od lat 4, ale ja chyba już teraz zacznę. Początkowo byłam dość sceptycznie nastawiona

ZAJRZYJ TEŻ DO SKLEPU: